Majorkę możecie zwiedzać na wiele sposobów – podróżując autem, wybierając się na rejs turystyczną łodzią czy decydując się na podróż autobusem bądź innym dostępnym środkiem transportu. Jednak najwięcej emocji dostarczają zawsze piesze wycieczki. Dzisiaj zabiorę Was na jedną z takich wędrówek. Gdzie? Na północny obszar Majorki, a dokładniej na wzgórze Puig de Maria, gdzie czekają nie tylko wyjątkowe widoki.
Jak dotrzeć do Puig de Maria?
Szlak, który tam wiedzie można łatwo znaleźć, kierując się drogowskazem na Puig de Maria (z głównej drogi Ma-2200). Stąd jest jedna ścieżka, ciągnąca się aż do szczytu. Sama wspinaczka trwa do 50 minut.
Pierwszy odcinek to asfaltowa droga, przy której znajdują się domy Costa Puig , Costa Moragues czy Casa el Cost. Dalej trasa prowadzi przez dębowy las. Znajdujące się w nim gatunki drzew i roślin stanowią jego swoistą atrakcję. Jeśli poczujecie zmęczenie, możecie odpocząć przysiadając na porozstawianych wzdłuż drogi ławkach.
Po półgodzinnym marszu wkraczamy na odrestaurowaną w 1994 roku brukowaną drogę z XVII wieku. Na jej początku znajduje się niewielka wnęka, nazywana Krzesłem Jezusa. Lokalna legenda mówi, że ciężarna kobieta, która na nim przysiądzie będzie mogła spodziewać się szczęśliwego rozwiązania.
Idąc dalej i skręcając w lewo napotykamy ścieżkę Ermitanów z początków XX wieku. Rozciąga się z niej niezwykły widok na miasto Pollensa. Ścieżka doprowadza nas do Clot de la Mare de Deu. To miejsce o szczególnym znaczeniu, gdyż to właśnie tam według podań trzy kobiety, które udały się na wzgórze by kontemplować znalazły ikonę Matki Boskiej. Zadecydowano wówczas o tym, by umieścić go w wiejskim kościele. Jednak następnego ranka odkryto, że obraz wrócił na miejsce znalezienia. Po kilkukrotnych próbach miejscowy proboszcz odczytał to, jako znak, że w tym miejscu ma powstać kościół.
Nieopodal można natknąć się na ruiny starego wiatraka. Istnieją przypuszczenia, że powstał on już w XV w. Stamtąd z kolei mamy piękny widok na zatokę Pollensa, półwysep Formentor i zatokę Alcudia. Przy dobrej pogodzie, gwarantującej równie dobrą widoczność można dostrzec także wyspę Menorca. Opuszczając punkty widokowe pozostaje nam jeszcze krótka wspinaczka na sam szczyt Puig de Maria.
Co oferuje Puig de Maria?
Waszą uwagę powinny zwrócić znajdujące się na szczycie obiekty. Pierwszy z nich to klasztor z 1362 roku. Zamieszkiwały go okoliczne siostry zakonne, jednak w 1576 roku nakazano im, by przeniosły się do stolicy wyspy. Mimo upływu czasu budynek zachował swój oryginalny wygląd – posadzki wyłożone kafelkami oraz niewielkie okienka, które miały za zadanie nie wpuszczać do wnętrza zbyt dużej ilości światła oraz ciepła.
Drugi to piękna kaplica zbudowana w 1348 roku. Na miejscu znajduje się także stara obronna wieża z XV wieku. W niej mogła szukać schronienia miejscowa ludność na wypadek ataku piratów lub każdego innego niebezpieczeństwa. Blisko wieży znajduje się charakterystyczna budowla w formie półkolistego łuku, a tuż obok plac, na którym wybudowano Oratorium.
Inne warte uwagi miejsce, to niewielka restauracja serwująca przepyszne lokalne dania. UWAGA! Lokal jest nieczynny w poniedziałki, a w pozostałe dni tygodnia działa od 8:30 do 22:00. Na tych z Was, którzy nie zdołają się nasycić kilkoma godzinami pobytu w tym niezwykłym miejscu i pragną przedłużyć swój pobyt, czeka hostel. Dodam, że warto tam zostać na noc, chociażby dla samych widoków na zatokę Pollensa oraz rozgwieżdżone niebo. Przy odrobinie szczęścia możecie załapać się też na pełnię księżyca. Świadomość, że doświadczacie tego wszystkiego znajdując się na wysokości 300m dodaje tylko smaczku całej wyprawie.
Puig de Maria – kilka praktycznych porad
Przede wszystkim pamiętajcie o odpowiednim obuwiu. Najlepiej sprawdzą się buty trekkingowe lub sportowe przeznaczone do długich marszów. Wycieczkę zaplanujcie na chłodniejsze dni, a powrót zaplanujcie pod wieczór – wtedy nie odczujecie tak bardzo trudu wędrówki. Nie zapominajcie też o zapasie wody, bo chociaż na miejscu czeka restauracja, to musicie tam najpierw dotrzeć. Bez odpowiedniego „wodnego zaplecza” będzie Wam się wyjątkowo ciężko szło.
Możecie też zabrać ze sobą coś do jedzenia – w tym produkty na grilla. Na miejscu znajduje się specjalnie wydzielona strefa rekreacyjna z ławkami, stołami oraz stanowiskami, gdzie można rozpalić grilla. I najważniejsze – gdy już przybędziecie na miejsce nie spieszcie się. Nie traktujcie wycieczki na wzgórze, tylko w kategoriach: „Atrakcje wyspy”. Poświęćcie nieco czasu na to, by nasycić się wwidokami i atmosferą tego wyjątkowego na swój sposób miejsca. Niech to będzie taki Wasz „relaks dla duszy”.
Napisz komentarz