
Dzisiaj zabiorę Was w głąb zachodniego obszaru wyspy, do niewielkiej ale wyjątkowo urokliwej o bogatym krajobrazie miejscowości, jaką jest Banyalbufar.

Jak tam dotrzeć?
Miejscowość, o której Wam opowiem znajduje się w odległości ok. 40 minut drogi samochodem z Palmy. Możecie też dotrzeć tam autobusem linii 200 – ze stacji Intermodal w centrum Palmy. Wtedy podróż zajmie Wam blisko godzinę.
Gdzie się zatrzymać?
Ze względu na fakt, że miejscowość jest naprawdę niewielka, nie znajdziecie tutaj zbyt wielu obiektów noclegowych. Ale te, które się tam znajdują, zapewnią Wam nie tylko wygodę, ale również zachwycą swoim wnętrzem i zapewnią niezwykłe widoki wprost na morze. Na pewno będzie tak, gdy zatrzymacie się w hotelu Son Borguny – butikowego hotelu, który powstał w XV-wiecznym budynku. Pokoje są urządzone w stylu rustykalnym, uzupełnionym o nowoczesne rozwiązania, jak na przykład telewizor z płaskim ekranem. Do Waszej dyspozycji jest też piękny taras z jasnego kamienia.
Z kolei Mar I Vent Hotel to obiekt z 1930 roku, który zasłynął pyszną domową kuchnią ze świeżych lokalnych produktów. Pokoje urządzone są prosto, ale oferują one wszystkie najważniejsze udogodnienia, a niektóre mają własne balkony. Ponadto jego taras oferuje najpiękniejsze widoki na morze, z czego chętnie korzystają goście jedząc na nim śniadanie bądź delektując się winem na zakończenie dnia. Do Waszej dyspozycji jest dodatkowo ponad 2000 m2 ogrodów i odkryty basen.
Kilka ogólnych informacji
Historycznie miejscowość ta należała do Maurów. To oni osiedlili się na jej obszarze, jako pierwsi. To także oni wybudowali tam pierwsze domy mieszkalne z kamienia. Również ich pomysłowości Banyalbufar zawdzięcza system nawadniający akweduktów – funkcjonujący sprawnie po dziś dzień.
Dzięki korzystnemu położeniu wioska zasłynęła z bogatych plantacji endemicznego grona Malvasia. Istnieje nawet legenda, według której to wyjątkowo słodkie wino stało się przyczyną podboju Majorki przez Jaume I.
Niestety w 1891 roku winnice opanowała inwazja szkodnika Phylloxera, co doprowadziło do całkowitego zniszczenia krzewów i zaprzestania produkcji wina. Dopiero współcześni plantatorzy zdołali odtworzyć tą odmianę winorośli i powrócili do wytwarzania z niej cennego trunku.
Dzisiaj Banyalbufar jawi się, jako cicha, bardzo przyjazna turystom i wciąż nieodkryta przez nich miejscowość.
Ze względu na swoje położenie – w pobliżu masywu Sierra Tramontana – wioska oferuje niezwykle przyjazne temperatury, szczególnie w sezonie letnim. Oznacza to, że jest to idealne miejsce, gdy chcecie uciec przed nadmiarem słońca i skwaru – tak charakterystycznych dla całej Hiszpanii.
Atrakcje, które tam na Was czekają
Dlaczego wspominam o tej wiosce? Ponieważ mimo niewielkiego obszaru, jaki zajmuje ma sporo do zaoferowania. Z pewnością świetnie będą się na niej czuć wszyscy miłośnicy aktywnego spędzania czasu. Czeka na nich m.in. niezwykle ciekawy i urozmaicony krajobrazowo dobrze oznaczony szlak pieszy do portu rybackiego Es Port des Canonge.
Osoby lubiące odbywać podróże kulinarne również się nie zawiodą, gdyż na Banyalbufar nie brakuje miejsc, w których serwowane są lokalne specjały oraz wizytówka tej wioski, czyli pyszne odmiany wina. Warto byście wiedzieli, że niektóre z nich – jak na przykład Son Tomás – posiadają wyróżnienie Michelin za wysoką jakość i przystępne ceny.
Jednak to, co najbardziej urzeka w tej urokliwej górskiej wiosce to doskonale zachowane elementy kultury i historii, które w niezwykły sposób przenikają się ze współczesnością. Na naszą uwagę zasługuje między innymi – całkiem dobrze zachowana – wieża de Ses Ànimes z XVII wieku. Jej celem była obrona przed atakami piratów. Dzisiaj pełni ona funkcję swoistego tarasu widokowego, z którego rozpościera się widok na najpiękniejszych zachód słońca na całej wyspie!
Atrakcję stanowią także rozsiane po całej okolicy winnice. Wśród tych, które warte są odwiedzenia, znajduje się winnica Celler Ca’n Pico – najmniejsza, a jednocześnie najbardziej ekskluzywna ze wszystkich. Warto byście też odwiedzili kościół La Nativitat de Santa Maria, w którym znajdują się jedne z najcenniejszych na całym świecie organów barokowych.
Jeśli nadal nie jesteście przekonani czy warto tam pojechać, zwróćcie uwagę, że w 2011 roku miejscowość ta znalazła się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Sam ten fakt, powinien Was skłonić do wizyty, by na własne oczy się przekonać, czy Banyalbufar faktycznie zasłużyło na tak wysoką ocenę – według mnie, jak najbardziej tak.
Poza tym, jeśli odwiedzicie ją na początku września, możecie wziąć udział w licznych w tym czasie ulicznych imprezach i festynach organizowanych na cześć patronów Banyalbufar. Z kolei lipiec i sierpień to miesiące, w których odbywa się tu mały festiwal jazzowy. To niepowtarzalna okazja do posłuchania dobrej muzyki w niezwykłych okolicznościach przyrody.







Dominika
lipiec 22, 2020Jestem bardzo przekonana by tam jechać bo wygląda pięknie i wspaniałe jest to połączeznie gór, morza i starej architektury. Jedyne co mnie odstręcza to ceny noclegów, Same luksusowe i drogie miejsca, na bookingu nie znalazlam nic tanszego niz 400 zł za noc…ech. A jechac moge tylko latem ze wzgledu na dziecko ktore zaraz zaczyna szkołę.